Październikowy wieczorny spacer. Chłodne, wilgotne, jesienne powietrze, pokręcone od niego włosy, ahh- tego akurat nie lubię. Zdjęcia nie są idealne, bo z moją fotografką obudziłyśmy się dopiero jak już się ściemniało, trudno było coś wybrać, ale jednak dałam radę. Zapraszam do obejrzenia oraz skomentowania. Enjoy! ;)
legginsy, leggins- Tally Weijl/ płaszczyk, coat- b.young/ sweter, sweater- gina tricot, sh/ buty, shoes-
oasap
fajny komin :)
OdpowiedzUsuńALe odjazdowe buty! (klik :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta opaska z kolcami, można ją nosić na wiele sposobów :D
OdpowiedzUsuńale masz świetny płaszczyk i buty <3
OdpowiedzUsuńŚliczny ten komin. (:
OdpowiedzUsuńFajnie,fajnie ; >
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. ; >
Śliczna <33
OdpowiedzUsuńŁadna Mordeczka :*
Buźka . ; ]
Muszę ci to wyznać... Nie potrafisz się ubierać.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń